Architektura wchodzi do nas poprzez wzrok. Dlatego, jeśli szukasz inspiracji, polecam podróżowanie i zdobywanie wiedzy, krytyczną i uważną analizę przestrzeni architektonicznych podczas wizyt w różnych krajach i kulturach. Jak najwięcej – Santiago Hernández Matos, współzałożyciel pracowni architektonicznej Hemaa w mieście Meksyk, wyjaśnia, co wpływa na jego projekty, które od 2010 roku tworzy razem z dwójką wspólników.
I wie, co mówi. Jego budynki zdobyły wiele nagród na lokalnym rynku, ale także poza regionem. A do ostatnich należy Pabellón de la Reserva, jednopiętrowy dom nad niewielkim jeziorem, który jest częścią Reserva Santa Fe – ambitnego, prywatnego projektu deweloperskiego mającego na celu stworzenie idyllicznej enklawy mieszkalnej skupionej na zdrowiu, ekologii i luksusie. Budynek w formie pawilonu to pierwsza część zabudowań na działce o powierzchni 197 hektarów, z czego 110 hektarów to las. Połączenie pięknej architektury i idei zrównoważonego rozwoju w marcu przyniosło autorom z pracowni Hemaa nagrodę w konkursie Créateurs Design Awards 2024, nagradzającym prace w dziedzinie m.in. architektury, projektowania wnętrz, designu i fotografii. Pabellón de la Reserva został wybrany najlepszym projektem mieszkaniowym spośród setek z co najmniej 60 krajów.
– Nagroda jest potwierdzeniem naszej pracy, w której z wysokim poziomem staranności dbamy o szczegóły materiałowe, przestrzenne i funkcjonalne w każdym projekcie. Jesteśmy dumni i dziękujemy naszemu zespołowi – powiedział Santiago Hernández Matos, odbierając w Paryżu nagrodę.
Teraz meksykański projekt znalazł się w finale prestiżowej nagrody World Building of the Year 2024. Tzw. krótka lista – obejmująca 33 kategorie, od domów i biur po obiekty sportowe i parki – została ogłoszona przez organizatorów corocznego Światowego Festiwalu Architektury. A obok Hemaa wybrano najważniejszych obecnie architektów, tj. Zaha Hadid Architects, Renzo Piano, MVRDV, Tadao Ando, Kohn Pederson Fox i Nikken Sekkei, a także mniej znane pracownie.
Pabellón de la Reserva trafił do kategorii „Completed Buildings: House and Villa – (Rural/Coastal)”, wraz z 18 innymi domami m.in. z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Kanady, Australii, Iranu, USA, Brazylii i Singapuru. Na tle pozostałych projektów wyróżnia się przede wszystkim harmonijnym wtopieniem w rozległą przestrzeń lasu Otomi-Mexica, zanurzając się w krainie, w której granice między środowiskiem zabudowanym a naturalnym zacierają się.
– Budynek został zaprojektowany tak, aby jego mieszkańcy mogli cieszyć się bujną przyrodą, jaką oferuje kompleks mieszkaniowy Reserva Santa Fe w samym sercu chronionego obszaru naturalnego Transmeksykańskiego Pasa Wulkanicznego, gdzie dominuje zimny i wilgotny klimat – Santiago Hernández Matos i Alejandra Tornel, absolwenci Uniwersytetu Iberoamerykańskiego, opowiadali niedawno na spotkaniu ze studentami wydziału architektury, na którym kiedyś studiowali. Równowaga między naturą a architekturą była podstawą w ich pracy.
Dlatego zanim przystąpili do budowy, uwzględnili certyfikat wielokryterialny, który jest świadectwem tego, że budynek nie tylko powstał zgodnie ze standardami zrównoważonego budownictwa, ale też jest w zgodzie z nimi użytkowany. Ich zdaniem, świadomy konsument wie, na co zwracać uwagę i oczekuje, „zielonych przestrzeni”, które są przyjazne planecie, ale i, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom, także tańsze w użytkowaniu. Jak zapewnili, ich pawilon jest jednym z pierwszych projektów w Meksyku i Ameryce Łacińskiej, który został zaprojektowany według bardzo rygorystycznych standardów Living Building Challenge. Stawia na m.in. nowoczesne technologie, gospodarkę wodną, efektywność energetyczną, czy zielone tereny rekreacyjne wokół budynku. Pozwala również uniknąć stosowania szkodliwych substancji chemicznych w budownictwie.
Rezultatem jest niski, pozornie prosty budynek, charakteryzujący się lekką konstrukcją i długim zwisem dachu utworzonym przez okapy w odcieniu popielatej zieleni. Patrząc od strony małego jeziora, nad którym stoi, pawilon wydaje się znacznie mniejszy, niż sugerowałyby jego 263 m² powierzchni, a jakby zwietrzała, szara kolorystyka pomaga ukryć jego nowość. Jak tłumaczą autorzy, moduły projektu symbolicznie reinterpretują wspaniałość siedmiu jezior otaczających jego lokalizację, czerpiąc inspirację z kultury meksykańskich Indian Otomi, którzy wierzyli w związek pomiędzy kulturą duchową a krajobrazem.
Choć z Pabellón de la Reserva do supernowoczesnej dzielnicy Santa Fe w zachodnim Meksyku, zdominowanej przez korporacyjne wieżowce i luksusowe apartamentowce, można dojechać w zaledwie 15 minut, tutaj w środku lasu króluje cisza. Architekci zadbali, by nic jej nie zagłuszało. Połączyli strategie pasywnej kontroli klimatu (takie jak otwory wentylacyjne i zacienienie) z nowymi technologiami (w tym panelami słonecznymi, ogrodem na dachu i systemami wychwytywania wody deszczowej).
Preferowali także wykorzystanie materiałów pochodzących z lokalnych źródeł. W rezultacie prawie 70 procent materiałów budowlanych zostało zakupionych ze źródeł w promieniu 500 km, podczas gdy wszystkie elementy drewniane zostały wyprodukowane na miejscu lub zakupione od dostawców certyfikowanych przez Forest Stewardship Council, międzynarodową i uznaną na całym świecie, organizację non-profit, wspierającą zrównoważoną gospodarkę leśną, nadającą certyfikaty poświadczające, że drewno zostało pozyskane w wyniku odpowiedzialnego gospodarowania.
Wykorzystując zamknięte cykle zasobów naturalnych i minimalizując ślad węglowy, autorzy z Hemaa chcieli udowodnić, że samowystarczalny projekt – który kosztował 900 tys. dol. – nie tylko nie niszczy planety, ale jest jedyną przyszłością architektury. – Ta gigantyczna praca zaczęła się od głębokich rozmów z klientem – wyjawiła Alejandra Tornel. – Mieliśmy szczęście, że był bardzo zaangażowany w ochronę środowiska i popchnął nas w kierunku wdrożenia wszystkich tych zrównoważonych systemów. W wyniku czego powstał komfortowy budynek mieszkalny z luksusowymi wykończeniami, który jednak bardziej niż o urodę dba o środowisko.
Zresztą idea Reserva Santa Fe opiera się na ekologii. Wkrótce na pobliskim terenie powstaną domy szeregowe (teren 18 hektarów), a na kolejnych 27 hektarach atrakcje dla mieszkańców: od parków rekreacyjnych i basenów po boiska do piłki nożnej i łucznictwa, trasy rowerowe i biegowe oraz siłownia na świeżym powietrzu. W ramach tej wizji jest też ekologiczna wioska Edible Forest, która ma produkować 60 procent żywności spożywanej przez mieszkańców kompleksu. Chodzi o zrównoważony styl życia.
– Liczymy na to, że nasz projekt zachęci do zanurzenia się w krainie, w której zacierają się granice między środowiskiem zabudowanym a środowiskiem naturalnym, ostatecznie zmieniając zrozumienie tego, co naprawdę znaczy zamieszkiwać i angażować się w przestrzenie, w których żyjemy – oceniają architekci.
Pabellón de la Reserva w Meksyku
Projekt studia architektonicznego HEMAA
Jurorzy konkursu w ramach World Architecture Festival, którzy doceniają najbardziej innowacyjne projekty z całego świata, najlepsze nowe ukończone budynki i architekturę krajobrazu, a także najbardziej inspirujące przyszłe koncepcje architektoniczne, mają w tym roku z czego wybierać. W 17. edycji konkursu o najważniejszy tytuł World Building of the Year walczy ponad 220 projektów z 71 krajów, w tym dwa z Polski (przeczytajcie artykuł). To szczecińska Fabryka Wody autorstwa TKHolding – Truszczyński & Kobierzewski (w kategorii „Sport”) oraz Dworzec Metropolitalny w Lublinie pracowni Tremend (w kategorii „Transport”).
Na uwagę zasługuje obserwatorium i planetarium na Cyprze, które mieści dwa potężne teleskopy. To innowacyjne centrum badań astronomicznych położone na wysokości 1200 metrów nad poziomem morza na terenie wpisanego na listę UNESCO Geoparku Troodos. Budynek zainspirowany jest „Gwiezdnymi wojnami” i został zaprojektowany tak, aby płynnie komponował się z surowym krajobrazem. Jego kopuła wydaje się organicznie wyłaniać ze skalistego terenu, a jednocześnie szanuje i podkreśla naturalne piękno otoczenia, w tym lasy, pola, sady i winnice rozciągające się na powierzchni 115 hektarów.
Wyróżnia się także twierdza Seddülbahir na półwyspie Gallipoli w Turcji, która jest interesującym osiągnięciem w zakresie konserwacji architektury. Trwający 25 lat projekt obejmował szeroko zakrojone badania archiwalne, wykopaliska archeologiczne i innowacyjne techniki konserwacji. Architekci zdecydowali się zachować niektóre zniszczone przez wojnę sekcje, takie jak wieża zachodnia i południowa, jako sugestywne ruiny. Bramę Główną odtworzono z niezwykłą pieczołowitością, pozostałe obszary z pieczołowitością przywrócono do stanu przedwojennego. To zróżnicowane podejście tworzy wielowarstwowe doświadczenie, pozwalając odwiedzającym przemierzać wieki historii osmańskiej i realia I wojny światowej w jednym miejscu.
Który z nominowanych budynków wygra, dowiemy się w dniach 6–8 listopada, podczas trwania festiwalu w Marina Bay Sands w Singapurze.
W zeszłym roku główną nagrodę przyznano szkole z internatem w Chinach, w której znajduje się park na dachu, domki na drzewach i podwyższone chodniki tworzące „pływający las”. Do poprzednich zwycięzców należą m.in. elektrownia przetwarzająca odpady na energię ze stokiem narciarskim na dachu w Kopenhadze oraz „upcyklingowany” Quay Quarter Tower w Sydney, w którym zachowano dwie trzecie ze starego drapacza chmur.﹡