

















































































































































































































































































































































































































Dla fanów ekologii i przyrody to najważniejsze konkursy na świecie: m.in. Nature Photographer of the Year, Bird Photographer of the Year, Ocean Photographer of the Year, The Nature Conservancy Photo Contest, BigPicture Natural World Photography czy Wildlife Photographer of the Year. Bo ich organizatorom nie chodzi tylko o to, by „fotografowie pokazali piękno naszej planety i olśnili świat”, ale także uwidocznili zagrożenia, przed którymi stoi przyroda. Zresztą sami autorzy też mają taką misję – pokazywać wyrządzone przez człowieka szkody.
Tym bardziej, że jest powód, by bić na alarm. Z najnowszego raportu BirdLife International wynika, że prawie połowa gatunków ptaków na naszej planecie wymiera, a jeden na osiem gatunków jest zagrożony całkowitym wyginięciem. Pod wodą też nie jest dobrze – w wyniku katastrofy klimatycznej oceany się duszą, a spadający poziom tlenu może sprawić, że wielkie, morskie obszary zmienią się w martwe strefy. Krokodyle gawialowe są zabijane dla skóry i mięsa, a ich jaja często trafiają na talerz. Problemem jest także znikające naturalne środowisko krokodyli – wysychające bagna i wycinane lasy deszczowe. Biruang malajski to gatunek również narażony na wyginięcie głównie przez utratę siedlisk i kłusownictwo. Bo niektóre części ciała tych niedźwiedzi stosowane są w chińskiej medycynie ludowej – kłusownicy zabijają te zwierzęta, by pozyskać pęcherzyk żółciowy oraz pazury. Z kolei liczebność orangutanów sumatrzańskich spadła o ok. 80 procent, głównie przez wycinkę lasów pod przyszłe plantacje palmy olejowej. Zakładanie wielkich plantacji wiąże się z całkowitym wycięciem drzew rosnących naturalnie na danym terenie. Nosorożec biały północny prawie wyginął. Dwa ostatnie samce zmarły kilka lat temu. Są jeszcze z nami dwie samice, ale zbyt słabe i wiekowe, by rodzić dzieci. Można by długo wymieniać…
Podsumowując rok 2023 nie chcieliśmy jednak skupiać się na tym, co w przyrodzie tragiczne, chodziło nam raczej o to, by pokazać jej najpiękniejszą stronę. I wysłać w świat przesłanie: wspierajmy ochronę środowiska, aby przyszłe pokolenia mogły podziwiać życie stojące za tymi niezwykłymi obrazami.
