Massive Attack pobili światowy rekord. „To najbardziej ekologiczny koncert, jaki kiedykolwiek zorganizowano”
27 lutego 2025
tekst: AMK
Grant „Daddy G” Marshall i Robert „3D” Del Naja z Massive Attack. Zdjęcie: Universal Music
Massive Attack pobili światowy rekord. „To najbardziej ekologiczny koncert, jaki kiedykolwiek zorganizowano”
27 lutego 2025
tekst: AMK
Massive Attack pobili światowy rekord. „To najbardziej ekologiczny koncert, jaki kiedykolwiek zorganizowano”

Koncert Massive Attack pobił rekord świata w zakresie najniższej emisji dwutlenku węgla w historii – wynika z danych, które opublikował brytyjski zespół, znany z przebojów „Unfinished Sympathy”, „Teardrop” i „Voodoo in My Blood”. Ich jednodniowy festiwal Act 1.5, zorganizowany latem ub.r., wygenerował o 98 procent mniej gazów cieplarnianych niż typowy plenerowy koncert muzyki na żywo. Jak im się to udało?

Gwiazdy muzyki pop latają prywatnymi odrzutowcami i przewożą scenografie po całym świecie, ich fani również generują znaczną emisję dwutlenku węgla podczas podróży na koncerty. Zespół Massive Attack powiedział „czas działać” i zająć się szkodami dla środowiska powodowanymi przez występy na żywo. Ich Act 1.5, jednodniowy festiwal w rodzinnym Bristolu w sierpniu ub.r. (o czym pisaliśmy), przygotowali tak, aby osiągnąć najniższą emisję ze wszystkich dużych wydarzeń muzycznych w historii. – Chcemy odmienić branżę muzyczną, która jest żałośnie opóźniona w kwestiach zrównoważonego rozwoju. Tkwi w cyklu zielonych obietnic, tymczasem wskaźniki emisji pozostają naprawdę wysokie. Jako aktywiści jesteśmy z tego powodu wściekli – deklarowali przed pierwszym od pięciu lat swoim występem. I słowa dotrzymali.

Już sama nazwa nawiązywała do traktatu klimatycznego ONZ z 2015 roku, który nakazywał krajom utrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie poniżej progu 1,5°C. A festiwal Act 1.5 miał realizować zalecenia raportu w kluczowych obszarach emisji: w transporcie, żywności, energii i odpadach.

1.

Na festiwal przybyło ponad 32 tysiące osób. Muzycy przygotowali dla nich kilka proekologicznych rozwiązań. Ponieważ, jak podali, 65–85 procent emisji w przypadku koncertów na dużą skalę pochodzi z podróży widzów, dla nich priorytetem było przede wszystkim zapewnienie biletów dla mieszkańców Bristolu i okolic w przedsprzedaży. Fani na koncert mogli dojechać bezpłatnymi autobusami elektrycznymi i rowerami – celowo nie było parkingu dla aut na miejscu. Ci z innych zakątków kraju zostali zachęceni do podróżowania pociągami – specjalnie wyczarterowanymi od lokalnych przewoźników na potrzeby festiwalu Act 1.5.

Robert Del Naja i Grant Marshall też dali dobry przykład. Od lat nie latają już samolotami – na swoje europejskie trasy koncertowe podróżują środkami niskoemisyjnymi: pociągiem i promem, zachęcając do tego innych artystów. Zmniejszyli sprzęt, który ze sobą zabierają w trasy, więc mają dla niego zaledwie dwie ciężarówki zamiast dotychczasowych sześciu, a każda jest elektryczna.

Ubiegłoroczny występ Massive Attack w Bristolu zorganizowali tak, by był zasilany w 100 procentach energią odnawialną, a flota samochodów była elektryczna
Wideo: Massive Attack

Sprzedawcy na miejscu – wielu z nich to lokalni dostawcy, co też ograniczyło ślad węglowy – podawali wyłącznie żywność pochodzenia roślinnego, a bary zachęcały fanów do przynoszenia własnych kubków wielokrotnego użytku, zaś sztućce do jedzenia były biodegradowalne. Wszystkie toalety również nadawały się do kompostowania. By zminimalizować marnowanie żywności nic miało nie trafić na wysypiska śmieci, a w niedalekiej odległości od miejsca festiwalu, w Somerset, posadzono tysiące drzew, które miały na celu zrekompensowanie emisji związanych z podróżami kolejowymi.

I, co równie ważne, do zasilania sceny i stoisk oraz całego koncertu Massive Attack używali ogromnych elektrycznych akumulatorów, które dodatkowo zasilały panele słoneczne.

Del Naja, znany jako 3D, który jest siłą napędową dążenia grupy do jak największego zrównoważonego rozwoju, na pytanie, dlaczego to dla nich tak ważne, odparł: – Bo jest tylko jedna planeta i musimy spróbować ją ocalić. Wszyscy wiedzą, co się dzieje, i jeśli możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby uratować coś na przyszłość, wydaje się to oczywiste.

2.

Grupa z Bristolu, która od sześciu lat współpracuje z Tyndall Center for Climate Change Research na Uniwersytecie w Manchesterze, przygotowała raport z ubiegłorocznego Act 1.5. Wyniki, które właśnie podało BBC, pokazują, że podczas koncertu zużycie energii wygenerowało o 98 procent mniej dwutlenku węgla niż porównywalne występy innych muzyków. Emisje związane z cateringiem zmniejszyły się o 89 proc., a transport sprzętu ograniczył o 70. Podróże artystów spowodowały o 73 proc. mniej emisji, a transport publiczności o 32 proc. mniej w porównaniu do standardowych koncertów na świeżym powietrzu.

Nie wszyscy jednak zrezygnowali z samolotów. Jak wykazał raport, chociaż udało się zaoszczędzić znaczną ilość emisji gazów cieplarnianych, to 5 procent widzów, którzy przylecieli na festiwal, wygenerowało aż 64 proc. całkowitej emisji gazów podczas wydarzenia. Co dobitnie pokazało, jak bardzo potrzebna jest zmiana i jedność, by zmiana była skuteczna.

– Massive Attack pobił światowy rekord najniższej emisji dwutlenku węgla. Swoim Act 1.5 dał dowód, że  ich koncepcja może zmienić krajobraz festiwali plenerowych. Pokazał, że istnieją realne możliwości dla promotorów, dostawców, władz lokalnych i rządów krajów, aby stworzyć warunki, w których organizowane będą wydarzenia o super niskiej emisji dwutlenku węgla – powiedziała Carly McLachlan, zastępczyni dyrektora w Tyndall Centre for Climate Change Research.

Grant „Daddy G” Marshall na koncercie w Bristolu
Zdjęcie: Massive Attack
Robert „3D” Del Naja podczas występu w Bristolu
Zdjęcie: Massive Attack
Muzycy podróżowali pociągiem i promem na europejskie trasy koncertowe w ub.r.
Zdjęcie: Massive Attack

3.

Mark Donne, główny producent Act 1.5, powiedział BBC, że koncert był „najczystszym, najbardziej ekologicznym wydarzeniem festiwalowym, jakie kiedykolwiek zorganizowano”. – Technologia jest gotowa – trzeba ją tylko ułatwić; fani chcą czystych pokazów, to jasne. Wyzwaniem dla promotorów i rządu jest teraz zaspokojenie tej potrzeby – dodał.

– Jestem wdzięczny zespołowi i fanom, którzy zorganizowali to wiodące na świecie wydarzenie – podziękował Del Naja, który nie kryje, że wierzy, iż model koncertu o niskiej emisji, który wypracowali, będzie teraz wzorem dla przyszłych wydarzeń plenerowych w całej branży, a ich podejście stanie się standardem. Tym bardziej, że rośnie liczba sławnych artystów preferujących duże światowe trasy koncertowe w mniejszej liczbie lokalizacji, co zwiększa podróże lotnicze i tym samym oddala osiągnięcie celów klimatycznych przez przemysł muzyczny. – Teraz pojawia się ważne pytanie dotyczące planowania tras koncertowych, ale także kampanii marketingowych dla mediów i promotorów, które są wysoko na liście przepychu epickich letnich tras koncertowych, które normalizują lotnictwo rekreacyjne – zauważył.

Już niedługo Massive Attack przyjadą do Polski, by zagrać 2 lipca na Open’er Festival w Gdyni. Jak obiecują, ten występ też będzie przyjazny środowisku.

4.

Choć legendy trip-hopu są liderami proekologicznych koncertów, nie są jedyni. Niektóre festiwale muzyczne i grupy wprowadziły już drobne zmiany, takie jak zakaz używania plastiku jednorazowego użytku. W 2000 roku Glastonbury rozpoczęło sadzenie w okolicy drzew, które pochłaniają 800 ton gazów cieplarnianych rocznie i zapewniają, że festiwal ma „pozytywny wpływ na klimat”. Morrissey nalega, aby miejsca, w których gra, były „wolne od mięsa”,  a na prośbę Billie Eilish podczas jej tras koncertowych serwowane są wyłącznie dania wegańskie. Amerykańska piosenkarka słynie też z zasilania muzycznego sprzętu podczas swoich tournée z tymczasowych farm słonecznych zainstalowanych w pobliżu oraz przygotowywania dla fanów ekologicznych środków transportu. – Każde działanie ma znaczenie, bez względu na to, czy duże lub małe. Razem możemy naprawdę zacząć leczyć naszą piękną planetę – podkreśla.

Pearl Jam już w 2003 roku zaczął ograniczać emisję dwutlenku węgla i wspierać finansowo organizacje proekologiczne, by mogły przeciwdziałać emisji spalin. Zaś Coldplay chwali się 12-etapowym planem, obejmującym między innymi kinetyczny parkiet taneczny i rowery wytwarzające energię elektryczną, co ich zdaniem obniżyło emisję dwutlenku węgla podczas ich ostatniej światowej trasy koncertowej o 59 proc., w porównaniu z poprzednią stadionową trasą w latach 2016-2017. Bardzo dobra frekwencja na stadionowych koncertach Coldplay sprawiła, że zespołowi udało się posadzić już 7 mln drzew (zgodnie z obietnicą zespołu każdy sprzedany bilet oznaczał posadzenie jednego drzewa).

– Kultura jest ważna, łączy wszystkich, więc najlepszym sposobem jest wspólne poszukiwanie rozwiązań – podsumował Del Naja. ﹡

Kopiowanie treści jest zabronione