

To architektura czerpiąca siłę z ciszy i świadomego projektowania, głęboko zakorzeniona w krajobrazie. Projekt unika monumentalności, zamiast tego stawiając na relację z otoczeniem – operując światłocieniem, perspektywą i rytmem natury. Przemyślane użycie materiałów, zrównoważone rozwiązania i dbałość o każdy detal przekładają się na głęboko humanistyczną jakość przestrzeni. Dom nie narzuca się formą – buduje znaczenia przez obecność i uważność – tak jury uzasadniło nagrodę dla „Domu w skarpie”.
Modernistyczna willa, która stoi w województwie mazowieckim, zachwyciła w konkursie Stowarzyszenia Architektów Polskich, które wczoraj w Warszawie na uroczystej gali wyróżniło najwybitniejsze realizacje architektoniczne w kraju w dziesięciu kategoriach. Nagrody Roku SARP 2025 to najważniejsze polskie wyróżnienie architektoniczne, przyznawane nieprzerwanie od 1983. „Dom w skarpie”, autorstwa pracowni 77 Studio Architektury, jest laureatem w kategorii „Budynek mieszkalny jednorodzinny”.
Grand Prix Nagrody Roku SARP 2025 trafiło do zespołu SLAS architekci za zespół zabudowy wielorodzinnej „AJNFART” w Rybniku.






Najpiękniejszy dom roku w Polsce to kwintesencja współczesnej architektury, która ma ambicję łączenia funkcjonalności i nowoczesności z szacunkiem dla otaczającej przyrody. Od początku było takie założenie – przyszły właściciel „Domu w skarpie” chciał mieć budynek, który w pełni wykorzysta widok na Wisłę, da mieszkańcom poczucie prywatności oraz bliskości natury. W tym miejscu miał zresztą swój ulubiony punkt widokowy na rzekę i okolicę. I marzył, by kiedyś na tej skarpie stanął jego dom.
Wyzwania podjęła się warszawska pracownia 77Studio Architektury pod wodzą Pawła Naduka wraz ze współpracownikami. – Rozpoczynając prace projektowe, wiedzieliśmy, że jedną z najważniejszych cech nowego budynku będzie jego relacja z rzeką – wyjaśnia architekt Paweł Naduk.
Właściciel pracowni i jego zespół doskonale znali ten teren: nieopodal zaprojektowali już jedną willę. Nazwali ją „Dom 35.35 na Skarpie”. Została nagrodzona w konkursie European Property Awards 2023–2024 w kategorii Architecture Single Residence, była też nominowana do Nagrody Roku SARP w kategorii „Budynków mieszkalnych jednorodzinnych”. Ale nie chcieli i nie mogli powtórzyć tego projektu – bo najciekawsze widoki z tej lokalizacji otwierały się nieco skośnie względem linii Wisły. Dlatego dom nie został wpisany równolegle w obręb działki.
– Takie usytuowanie pozwoliło zaś na uchwycenie widoku z wnętrza domu nie tylko na wstęgę Wisły, ale też na cały profil wzniesienia z piaszczystymi łachami oraz roślinnością na zboczach i podskarpiu – opowiada architekt.


Architekt razem z inwestorem długo badał, jak uzyskać najlepsze widoki z okien i doszedł do wniosku, że nic nie da podniesienie punktu widokowego. To wręcz oddalało od tego, co najbardziej atrakcyjne. W końcu narodził się pomysł wkopania bryły w profil skarpy oraz maksymalnego przybliżenia budynku do samego wzniesienia. Decyzji tej sprzyjało niezbyt dobre sąsiedztwo: duży, tradycyjny dom stojący obok, który górował nad terenem. Nowy dominujący budynek wprowadziłby chaos na tym samym cyplu.
– Niezwykłością miejsca była dzika łąka lekko unosząca się w kierunku skarpy. Zdecydowaliśmy się na zachowanie tego charakteru, wycięliśmy więc w niej „wąwóz” prowadzący na niewielkie patio, gdzie znajduje się wejście do domu – tłumaczy autor.
Wijący się podjazd, obłożony rdzawą blachą cortenową, ukrywa przed gośćmi spektakularny widok na Wisłę – ten ukazuje się ich oczom dopiero po wejściu do domu. Podjazd to zaciszne, zlokalizowane pod poziomem terenu miejsce.
Dom zaprojektowano tak, aby jak najmniej ingerował w naturalny kształt zbocza. Niemal znika – wtapia się w skarpę, skrywa się wśród zieleni, przyjmuje kolor natury i otwiera wnętrza na rzekę i widoki na jej drugim brzegu. Aby jeszcze bardziej zamaskować obecność zabudowań w pejzażu, płaski dach pokryto roślinnością.
By dobrze doświetlić willę i wprowadzić w jej przestrzeń zieleń, architekci zaprojektowali w skarpie niewielkie patia. Zamierzony efekt kamuflażu potęguje także obsadzenie okolic domu gatunkami roślin naturalnie występującymi nad Wisłą. Z tego samego powodu dom nie posiada ogrodzenia. Funkcję tę pełnić mają jedynie dzikie krzewy, tworzące barierę przed intruzami.


Parterowy dom o powierzchni niemal 450 m² ma bardzo czytelny podział funkcji. Od strony południowo-wschodniej znajduje się duży salon z bezpośrednim wyjściem na przestronny taras i widokiem na panoramę rzeki. Automatyczne przesuwne drzwi o szerokości 12 m pozwalają na obcowanie z przyrodą bez wychodzenia z salonu. W jego sąsiedztwie zaprojektowano sypialnię z łazienką.
Od strony południowo-zachodniej znajdują się kolejne dwie sypialnie. Kuchnia z jadalnią zajęła południowe naroże budynku. – Taki układ pomieszczeń z panoramicznymi przeszkleniami sprawia, że można przemieszczać się po domu, nie tracąc z oczu ani na chwilę Wisły – opisują swój budynek autorzy z pracowni 77Studio architektury.
Wnętrza domu są jasne, stonowane, utrzymane w neutralnych kolorach, co jeszcze bardziej wzmacnia odbiór zmieniającego się krajobrazu. Ale „Dom w skarpie” nie kończy na urodzie i scenografii – aktywnie współtworzy środowisko. Zastosowano w nim bowiem odnawialne źródła energii (panele fotowoltaiczne), inteligentne systemy zarządzania mediami oraz rozwiązania ograniczające przegrzewanie (m.in. wydatne gzymsy i łamacze światła).
Efekt? Nagrodzony przez SARP projekt nie tylko wpisuje się w założenia architektury zrównoważonej, ale jest jednym z najciekawszych w Polsce projektów jednorodzinnych ostatnich lat.﹡
