Anna Bedyńska wybiera. „Tak, mogłabym mieszkać w księgarni”
22 czerwca 2025
tekst: Anna Bedyńska
Jest jedną z najbardziej cenionych w Polsce fotografek-dokumentalistek i jedną z kilku zaledwie Polek, które zdobyły nagrodę World Press Photo. Aparat, który ma w ręku, służy jej do spotkania z człowiekiem i dowiedzenia się, jaką nosi w sobie historię. Sięga po trudne tematy, często tabu. Współtworzy także książki reporterskie. Nie interesuje jej w nich wyłącznie aspekt estetyczny, chce, by były pretekstem do dyskusji, do zmiany. Specjalnie dla LIBERTYN.eu Anna Bedyńska wybrała pięć albumów i o nich opowiedziała. – Sama jestem zdziwiona wyborem. No, ale okazuje się, że właśnie takie mam książki na półkach, same trudne tematy, osobiste historie, a do tego autorkami wszystkich są kobiety. To musiało być gdzieś głęboko w podświadomości! – mówi.

Książka fotograficzna to dla mnie szczególny rodzaj spotkania ze sztuką. Traktuję ją jak obiekty – szczególnie te tworzone ręcznie, niskonakładowe, gdzie autorzy pozwalają sobie na gesty czysto artystyczne: rwą kartki, naklejają naklejki, zmieniają formaty i faktury papieru. Tworzą coś, czego nie da się odtworzyć w przemysłowej produkcji – dzieła unikatowe.

Najwięcej takich książek widziałam w Japonii, gdzie mieszkałam niespełna cztery lata. Księgarnie takie jak Komiyama Bookstore, Flotsam Books, Tsutaya, czy biblioteka Tokyo Photographic Art Museum były moimi zdalnymi salonami, sypialniami, przestrzeniami, w których zakrzywia się rzeczywistość. To właśnie tam, w jednym miejscu, mogłam odnaleźć się w tak wielu światach naraz. I tak – mogłabym mieszkać w księgarni. [śmiech]

Ale, żeby sięgnąć dalej w przeszłość… Pamiętam jedno z pierwszych moich spotkań z fotografią w książce. To był album „Magnum Degrees”, w którym to jeden z reportaży, ten właśnie, który zrobił na mnie największe wrażenie, „Pandora Box” Susan Meiselas, jako jedyny w wyniku błędu drukarskiego był tam źle wydrukowany, ale nie zmienia to faktu, że był dla mnie oświecający. Trochę też szokujący, kwestionował granice kondycji moralnej człowieka oraz jego potrzeby zaspokajania hedonistycznych uciech, często przekraczających granice tabu. „Pandora’s Box” to intymny, dokumentalny portret podziemnego świata fetyszu, dominacji i uległości (BDSM) w Nowym Jorku lat 90.

Meiselas, znana z reportaży wojennych i społecznych (np. z Nikaragui czy Kurdystanu), tym razem zwraca obiektyw ku tematowi seksualności, władzy, roli, tożsamości – w przestrzeni, w której obowiązują inne zasady niż w codziennym świecie. Fotografie wykonane są wewnątrz tytułowego klubu „Pandora’s Box” – miejsca, gdzie klienci realizują fantazje z dominami, przebierają się, poddają rytuałom kar i uległości, często w skomplikowanych psychologicznie układach. Realizacja tego materiału stała się dla mnie dowodem, że nie ma w fotografii rzeczy niemożliwych, nie ma granic, których nie da się przekroczyć, i ta myśl pozostaje ze mną do dnia dzisiejszego.

SUSAN MEISELAS „IN HISTORY”, 2008

Susan Meiselas jest fotografką, której osobowość i twórczość ogromnie cenię. Dlatego na mojej półce z książkami ważne miejsce zajmuje pozycja: „In History” (wydawnictwa Steidl). To retrospektywna publikacja ukazująca dorobek Susan. Książka zawiera ponad 200 fotografii oraz eseje analizujące etyczne aspekty fotografii i rolę fotografa w dokumentowaniu historii. To pozycja obowiązkowa każdego dokumentalisty.

LAIA ABRIL „ON ABORTION”, 2018

Część szerszego cyklu „A History of Misogyny”, w której Hiszpanka Laia Abril porównuje ze sobą kwestie przemocy ze względu na płeć w przeszłości i współcześnie oraz dostęp do wymiaru sprawiedliwości, prawa i decydentów politycznych.

Projekt jest trylogią składającą się z trzech fotoksiążek: „On Abortion” opublikowanej w 2018 roku, „On Rape” (2022). i „On Mass Hysteria” (2024). Pierwsza, jako jedyna w tym cyklu, opowiada o aborcji. Autorka dokumentuje historie kobiet zmagających się z ograniczeniami dostępu do aborcji na całym świecie. Zestawia fotografie, archiwalia, artefakty i świadectwa, ukazując konsekwencje braku legalnych możliwości przerywania ciąży.

To poruszająca publikacja oparta na głębokim badaniu poszukiwaniu, współpracy z naukowcami, lekarzami, politykami, a przede wszystkim kobietami, które przeszły nielegalne aborcje. Abril przejrzała i udokumentowała archiwa sądowe, raporty medyczne i raporty (od Salwadoru po Polskę). To wizualne i narracyjne archiwum dotyczące konsekwencji pozbawienia kobiet dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji na całym świecie.

MIKI HASEGAWA „INTERNAL NOTEBOOK”, 2019

Książka poruszająca temat przemocy domowej wobec dzieci w Japonii. Hasegawa poprzez fotografie, zapiski i dokumenty oddaje głos ofiarom przemocy, ukazując ich emocjonalną i fizyczną traumę.

Sama forma tej książki nie jest przypadkowa – jej styl i format nawiązują do prawdziwego pamiętnika jednej z bohaterek. Na okładce znajdują się odręczne rysunki wykonane dziecięcą ręką, przyklejone naklejki, a niektóre strony są celowo zniszczone, tak jak w oryginalnym notatniku. Ten zabieg tworzy unikalną relację pomiędzy widzem a obiektem i pozwala na wyjątkowo bezpośrednią i bliską relację z opowiedzianymi historiami.

Książka to obiekt, który pozwala nam niejako stać się powiernikiem intymnych historii z pamiętnika. Obcowanie z nią staje się głębokim osobistym doznaniem, niemal terapeutycznym.

DIANA MARKOSIAN „FATHER”, 2024

To osobista opowieść o próbie odbudowania relacji córki z ojcem po latach rozłąki. Ojciec przez 15 lat napisał setki listów do córki, które nigdy do niej nie dotarły.

Album z miłą atłasową okładką z materiału z zarysem postaci na środku jest zapowiedzią miłej relacji, której szukamy na kartach kolejnych stron. Książka w sposób bardzo filmowy, narracyjny prowadzi nas jednak przez rozłąkę, marzenia, tęsknotę aż wreszcie do wyczekiwanego spotkania, które przynosi zaskakujące emocje. Markosian łączy fotografie, archiwalia i narrację, tworząc intymny portret rodziny i refleksję nad tożsamością. Zabiera nas w podróż w emocje i relacje międzyludzkie, rozstania i tęsknoty. Bardzo prosta w swej formie, bardzo głęboko sięgająca pozycja.

Na koniec Diana zaprasza widza do interakcji. Pozostawiła w książce pustą kopertę i zachęca nas do działania: byśmy już dziś – zanim będzie za późno – napisali do tych, za którymi tęsknimy.

ANNEGIEN VAN DOORN „BIOPHILIA”, 2019

Przewrotny i dowcipny projekt fotograficzny o relacji człowieka z naturą. Tytuł nawiązuje do terminu „biofilia”, spopularyzowanego przez biologa Edwarda O. Wilsona, który opisuje naturalne ludzkie przywiązanie i potrzebę kontaktu z przyrodą.

Van Doorn bada, w jaki sposób próbujemy zaspokoić tę potrzebę, otaczając się „udomowioną naturą” – doniczkami, plastikowymi roślinami, tapetami z motywami liści czy dekoracjami w stylu „eko”. Jej obrazy są czyste, konceptualne i często humorystyczne, ukazując pozorne „połączenie z naturą”, które jest w rzeczywistości głęboko sztuczne, a czasem wręcz absurdalne. Książka z dystansem do siebie samego. ﹡

 

_____

Anna Bedyńska – urodzona w 1975 roku; fotografka-dokumentalistka, którą najbardziej interesuje człowiek. Nawet jeśli nie ma go na zdjęciu, opowieść zawsze jest o nim. Często odwołuje się do tematów tabu. Stara się uchwycić zmiany zachodzące w społeczeństwie, tj. ewolucja roli ojca, sytuacja kobiet czy osób umierających w kontekście społecznym, kulturowym i politycznym. Projekty „Dad in Action”, „Clothes for Death” i „Kids go Home” były wykorzystywane jako kampanie społeczne na rzecz humanizacji śmierci i narodzin, a „Spot the dot” – wspierał profilaktykę raka skóry. W „Forever mine” łączy zdjęcia i dźwięk, aby przekazać historię porwań rodzicielskich w Japonii.
Ukończyła PWSFTviT w Łodzi oraz Szkołę Filmu i Teatru Dokumentalnego w Moskwie. Przez wiele lat związana z „Gazetą Wyborczą”. Laureatka nagrody World Press Photo 2013; jej rosyjska seria „Niewinnie skazani” zdobyła tytuł Zdjęcia Roku w Grand Press Photo 2017.
Od trzynastu lat mieszka poza Polską, obecnie w Rumunii. Wcześniej przez cztery lata miała okazję poznawać kulturę Japonii, a przedtem żyła w Moskwie.

Kopiowanie treści jest zabronione