



Co takiego ma w sobie „Kos”, że zdobył aż 16 nominacji do Orłów 2024, najwięcej spośród wszystkich filmów, a w ubiegłym roku zgarnął najważniejszą nagrodę na festiwalu w Gdyni? To jedna z najoryginalniejszych polskich produkcji w ostatnich latach, która została zrealizowana z bardzo dużym rozmachem. Jej budżet wyniósł ponad 23 mln zł. Efekt robi wrażenie – to najlepszy film roku, o czym świadczą nagrody na najważniejszym polskim festiwalu filmowym, recenzje krytyków i frekwencja w kinach. – Bardzo trudno znaleźć powód, dla którego nie powinno się go obejrzeć, raczej są same powody, by go zobaczyć. Jak ktoś szuka rozrywki, to ją znajdzie, gdy szuka filmu kostiumowego, to go znajdzie, jeżeli chce zobaczyć kawałek historii Polski, to też tam jest. Przy akompaniamencie świetnego aktorstwa widz obejrzy film dowcipny, a zarazem poważny – zachwala Agnieszka Grochowska, która gra w „Kosie” Pułkownikową.
„Kos” przedstawia historię z wiosny 1794 roku, kiedy w Polsce wrzało od podziałów społecznych. Do kraju powraca generał Tadeusz „Kos” Kościuszko, który planuje wzniecić powstanie przeciwko Rosjanom, mobilizując do tego polską szlachtę i chłopów. To nie jest jednak film biograficzny. Osadzony w polskich realiach, dotyka wielu ważnych, uniwersalnych kwestii, jak temat pańszczyzny czy niewolnictwa; rozprawia się również z narodowymi cechami Polaków, wśród których honor, duma, upór zajmują istotne miejsce. Tarantino jest duchowym patronem „Kosa”. Pomysł, żeby Kościuszko podróżował w towarzystwie swojego czarnego adiutanta Domingo, w oczywisty sposób nawiązuje do „Django” – to w końcu historia o polskim niewolnictwie.
– To „Anty-Potop”, bo w pewnym sensie nasz film jest tamtego filmu odwrotnością, zderzeniem czołowym z polskim mitem o Polsce szlacheckiej, którym nas latami karmiono – reżyser powiedział, odbierając w styczniu Paszport Polityki 2023 (teraz pracuje nad adaptacją „Morfiny” Szczepana Twardocha). Blisko mu do kina zemsty, jest tam też trochę westernu, tragikomedii, horroru, dramatu. Każdy element produkcji jest dopracowany: od kostiumów i scenografii po fotosy z planu.
Te ostatnie są autorstwa Łukasza Bąka, który tak o nich opowiada LIBERTYN.eu:
EMOCJE: – Moja praca jako fotografa filmowego polega na szukaniu mocnych i silnych momentów, które pokażą klimat i energię filmu. To odbywa się już na planie i nawet jeśli pracuję z filmem historycznym, jakim jest „Kos”, nie potrzeba większego przygotowania niż znajomość scenariusza, dzięki któremu wiem, w jakiej przestrzeni mam się poruszać. Inaczej jest, jeśli przygotowuję dodatkowe sesje zdjęciowe. Wtedy zaglądam w archiwalne fotografie z danego okresu, żeby przestudiować formy kadrowania, czy też aspekty techniczne – głębie ostrości, użyte obiektywy czy techniki wywoływania zdjęć.
Lubię kino historyczne, mam wrażenie że jest „czystsze” w formie. Znajduję mnóstwo detali, które z chęcią eksploruję. Pamiętam, jak kiedyś wybitny fotograf Marian Schmidt, zapytany w Szkole Filmowej w Łodzi, dlaczego już nie fotografuje ulicy, odpowiedział, że współczesność go nie interesuje, wszystko jest mniej estetyczne. Jest w tym sporo prawdy. Czy fotografowanie takiego kina jest łatwiejsze? Niezależnie w jakiej epoce się znajduję, szukam w zasadzie tych samych rzeczy: emocji, intensywności, relacji i narracji fotograficznej. Poza akcją w „Kosie” zobaczymy dużo psychologicznych momentów: wymownych spojrzeń, zwątpień, strachu, pychy czy zemsty. Takie fotografie potrafią czasami powiedzieć najwięcej i na takich chwilach najbardziej lubię się skupiać.
KOLOR: – Autorem zdjęć jest Piotr Sobociński Jr. i to on stworzył cały wizual filmu. Ile w moich zdjęciach jest „jego widzenia”, a ile mojego? Na planie pracuję dość autonomicznie. Szukam różnych punktów widzenia, używam często innych ogniskowych, niż te, które są w kamerze, ale oczywiście również fotografuję z pozycji kamery. Korzystam z tego, co stworzyli twórcy – obraz, scenografia, kostiumy, charakteryzacja – to wielka zespołowa praca, a ja chcę tę pracę pokazać tak, aby jak najbardziej zainteresować i zaintrygować przyszłego widza. Nie ma dla mnie znaczenia, czy kadr będzie podobny, czy zupełnie inny od tego, jaki zobaczymy na ekranie. Najważniejsze, aby pozostać w klimacie i charakterze filmu i atrakcyjnie go pokazać.
Choć to czerń i biel jest mi najbliższa, tym razem postawiłem na kolor. O tym, w jakiej kolorystyce przygotuję moje fotosy decyduje sam film. Dobór kostiumów, wnętrz, oświetlenie – cały wizualny świat filmowy jest inaczej przygotowywany w zależności od tego, czy będzie on w kolorze, czy w odcieniach szarości. Coś co sprawdzi się w kolorze, niekoniecznie musi w czerni i bieli, i na odwrót. W oficjalnych fotografiach promujących film, chcę pokazać nie tylko warstwy emocjonalne bohaterów, ale także w zależności jaką produkcję fotografuję – jej barwny lub czarno-biały świat.
AKTORZY: – Grochowska, Braciak, Bielenia, Więckiewicz itd. – na planie przewijała się plejada polskich gwiazd. Ani ich talent, ani sława nie są dla mnie problemem. Jak nad nimi zapanować? Nie na tym mi zależy. Chcę, aby aktor mi zaufał, dlatego bardzo skupiam się na wyczuciu jego stref komfortu i nie przekraczaniu tych granic. Chcę, aby aktor czuł, że jestem również dla niego i postaram się go pokazać jak najlepiej. W roli, ale również poza nią.
„Kos” to kino jakiego w Polsce jeszcze nie było. To, co go najbardziej charakteryzuje, to świeżość. Nie przypominam sobie tak sprawnie przygotowanej produkcji, przez którą przetacza się kilka gatunków filmowych, z wartką akcją, ironizujący, humorystyczny. O polskiej historii, ale bez patosu, wzniosłości i kiczu. Film z solidnym scenariuszem i reżyserią, do tego świetnie poprowadzeni główni bohaterowie, ale również drugoplanowi – chociażby fenomenalnie zagrane postaci grane przez Łukasza Simlata czy Piotra Packa. Jeśli dodamy do tego bogatą warstwę wizualną, doświadczymy filmu pełnego i bezkompromisowego.﹡
ORŁY 2024: Lista nominowanych w najważniejszych kategoriach:
FILM
„Zielona granica”
„Chłopi”
„Doppelgänger. Sobowtór”
„Filip”
„Kos”
REŻYSERIA
Jan Holoubek – „Doppelgänger. Sobowtór”
Michał Kwieciński – „Filip”
Paweł Maślona – „Kos”
Grzegorz Dębowski – „Tyle co nic”
Agnieszka Holland – „Zielona granica”
SCENARIUSZ
Andrzej Gołda – „Doppelgänger. Sobowtór”
Michał Kwieciński, Michał Matejkiewicz – „Filip”
Michał Zieliński – „Kos”
Grzegorz Dębowski – „Tyle co nic”
Maciej Pisuk, Gabriela Łazarkiewicz-Sieczko, Agnieszka Holland – „Zielona granica”
GŁÓWNA ROLA KOBIECA
Kamila Urzędowska – „Chłopi”
Lena Góra – „Imago”
Magdalena Cielecka – „Lęk”
Marta Nieradkiewicz – „Lęk”
Maja Ostaszewska – „Zielona granica”
GŁÓWNA ROLA MĘSKA
Jakub Gierszał – „Doppelgänger. Sobowtór”
Eryk Kulm jr – „Filip”
Bartosz Bielenia – „Kos”
Tomasz Włosok – „Zielona granica”
Leszek Lichota – „Znachor”
ZDJĘCIA
Bartłomiej Kaczmarek – „Doppelgänger. Sobowtór”
Michał Sobociński – „Filip”
Piotr Sobociński jr – „Kos”
Paweł Edelman – „The Palace”
Tomasz Naumiuk – „Zielona granica”
MUZYKA
Łukasz L.U.C. Rostkowski – „Chłopi”
Jan Komar – „Doppelgänger. Sobowtór”
Zygmunt Konieczny – „Figurant”
Mikołaj Trzaska – „Kos”
Paweł Lucewicz – „Znachor”
DRUGOPLANOWA ROLA KOBIECA
Ewa Kasprzyk – „Chłopi”
Katarzyna Herman – „Doppelgänger. Sobowtór”
Sandra Drzymalska – „Filip”
Agnieszka Grochowska – „Kos”
Kinga Preis – „Święto ognia”
DRUGOPLANOWA ROLA MĘSKA
Tomasz Schuchardt – „Doppelgänger. Sobowtór”
Robert Więckiewicz – „Filip”
Jacek Braciak – „Kos”
Robert Więckiewicz – „Kos”
Piotr Pacek – „Kos”
FILM DOKUMENTALNY
„Apolonia, Apolonia” – reż. Lea Glob
„Pianoforte” – reż. Jakub Piątek
„Skąd dokąd” – reż. Maciej Hamela
„Twarze Agaty” – reż. Małgorzata Kozera-Topińska
„Vika!” – reż. Agnieszka Zwiefka
SCENOGRAFIA
Marek Warszewski – „Doppelgänger. Sobowtór”
Katarzyna Sobańska, Marcel Sławiński – „Filip”
Anna Anosowicz – „Kos”
Joanna Macha – „Raport Pileckiego”
Joanna Macha – „Znachor”
KOSTIUMY
Katarzyna Lewińska – „Chłopi”
Weronika Orlińska – „Doppelgänger. Sobowtór”
Magdalena Biedrzycka, Justyna Stolarz – „Filip”
Dorota Roqueplo – „Kos”
Małgorzata Zacharska – „Znachor”
NAJLEPSZY FILMOWY SERIAL FABULARNY
„1670”
„Absolutni debiutanci”
„Infamia”
„Informacja zwrotna”
„Warszawianka”
_____
Łukasz Bąk to jeden z najzdolniejszych w kraju fotosistów, który robił zdjęcia na planach wielu głośnych filmów ostatnich lat, tj. „Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego, „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego, „Ikar. Legenda Mietka Kosza” Macieja Pieprzycy, „Ułaskawienie” Jana Jakuba Kolskiego, „Głupcy” Tomasza Wasilewskiego” czy serialu „Król”.
Kopiowanie treści jest zabronione